piątek, 20 czerwca 2014

Rozdział 1

Szykował się kolejny ważny bankiet. Nie chciałem iść ponieważ ostatnio często wybieramy takie imprezy. Trzeba cały czas chodzić w garniturze, uważać na to co się robi i mówi, to akurat przychodzi mi z łatwością bo nawiązuje dobre kontakty z łatwością. Zamiast tam iść wolałbym zostać w domu. Włączyć jakiś film, zjeść coś dobrego, pobyć sam na sam z Melissą.

- Cholera- zaklnąłem pod nosem wiążąc krawat. 
- Justin jesteś już gotowy?- Do pokoju weszła Mel. -Tak ją nazywam, takie słodkie zdrobnienie jak ona sama. 
- Umm nie całkiem- podrapałem się po karku zakłopotany. 
Brunetka tylko cicho, melodyjnie się zaśmiała i podeszła by zawiązać krawat.
- Chyba nigdy się nie nauczę go wiązać. - Uśmiechnąłem się kładąc dłonie na jej biodrach.
- Justin nie teraz - mruknęła ostrzegawczo i odwróciła się ode mnie żeby przeglądnąć się w lustrze.
- Ślicnie wyglądasz w tej sukince. - Szepnąłem jej do ucha obejmując ją od tyłu.
- Justin pomarszczysz mi sukienkę. - Zaczęła prostować materiał swoimi dłońmi. 
Odgarnąłem wszystkie włosy na jej lewe ramię i muskałem jej szyję, już chciałem zostawić ślad mo mokrym pocałunku gdy zrobiła krok w przód.
- Chodź bo się spóźnimy. - Ruszyła do wyjśćia. 
Ona uwielbia tego typu przyjęcia. Chodzę tam tylko dla niej. Ruszyłem za dziewczyną i wsiadłem do czarnego Jeepa a nasz kierowca ruszył.

- Kochanie wyjdziemy wcześniej? - masowałem dłonią jej udo. 
- Ale po co? Będzie fajnie zobaczysz.
Westchnąłem cicho przytakując głową. Wszedłem na Twittera i przeglądałem różne wiadomości od fanów.  Po jakiś 20 minutach byliśmy na miejscu. Błysk fleszów mógł naprawdę oślepić. Było tam z 30 paparazzi. Czasem zastanawiam się czy nie mają własnego życia. Śledzą luzi chcąc wykryć najmniejszy szczegół a potem i tak nie pokazują całej prawdy.
Założyłem ciemne okulary i wysiadłem z auta czekając na Mel. Kiedy wysiadła objąłem ją w tali. Chciałem już iść na pokład jachtu ale ona się zatrzymała przed wejściem i zaczęła pozować do zdjęć, zrobiłem to samo stojąc obok niej. Mel musnęła moje usta, nie zaskoczyło mnie to. Ona lubiła pokazywać nasze uczcia światu. Ja nie bardzo za tym przepadałem. Pokzywanie naszej miłości jakby na pokaz nigdy mnie nie odpowiadało, ale nienawidze się z nia kłócić a zwłaszcza przed tyloma obiektywami. Muszę być uważny na to co robię ponieważ oni potrafią przekręcić wszystko. 
W końcu po kilkudzisięciu zdjęciach weszliśmy na pokład witając się z wszystkimi. Były tam osoby znane na cały świat. Modelki, Aktorzy, gwiazdy najróżniejszej muzyki. Znałem tam wiele osób, niemal wszystkich ale i tak wolałbym być gdzie indziej. Te wszystkie przyjęcia mnie już męczą. Ale Mel je lubi i jeszcze Scooter mówi że to dobrze wpłynie na moją karierę. Niby jak ma i to pomóc? Nie mam pojęcia.
Po skończonym bankiecie wróciłem do domu. Mel nie chciała zostać więc pojechała do siebie. Mam ogromny dom i mieszkam w nim sam. Tak wiem, to odrobinę przygnębiające. Ale czasem lubię zostać sam ze sobą. Tworzę melodie, piosenki, regeneruje się po całych dniach pracy. 
Pozbyłem się sztywnego garnitura i poszedłem do łazienki. Odkręciłem kurki, a letnia woda spływała po moim ciele. Mięśnie się rozluźniły i od razu poczułem się lepiej, wziąłem płyn czekoladowy i zacząłe myć swoje ciało, kiedy skończyłem wyszedłem z kabiny zakręcając kurki. Owinąłem się ręcznikim i poszedłem do garderoby. Ubrałem zwyką bokserke, bokserki i spodnie dresowe. Zawsze wieczorem rozmawiam zmoim przyrodnim rodzeństwem, ale było już późno więc pewnie spali. Zalogowałem się na twittera i napisałem "It was a long day. Good night"
Położyłem się i od razu zasnąłem. 

Jest to pierwszy rozdział. Może nie jest taki dobry ale to dopiero początek. 
Zapraszam do dalszego czytania. Bardzo miło by mi było gdybyście zostawili na dolo po sobie komentarz, to naprawdę motywuje do pracy.
Jest też zwiastun. | KLIK |
Mam też drugiego bloga więc jeśłi chcecie możecie zerknąć. 
Na dole po prawej stronie jest opcja Obserwuj gdzie możecie kliknąć. Na górze utworzyłam zakładkę Wasze Blogi. wklejcie tam linki a ja na pewno zajrze a jeśli mi się spodoba polece go. 
Jest też zakładka informowani gdzie możecie zostawiać swoje twittery bądź numery gg. 
Do następnego. xx

 

2 komentarze: